Kryzysowe Centrum Muzyki 

Aktualności
07.03.2023

20 maja 2020 roku Jacek Majchrowski niespodziewanie ogłosił,
że Kraków wybuduje własne centrum muzyki przy ul. Piastowskiej, obok pętli tramwajowej w Cichym Kąciku. W ten sposób „przy okazji” poinformował władze województwa małopolskiego, że wycofuje się z umowy o wspólnej realizacji tego projektu w Grzegórzkach. Niedawno ruszyła budowa Krakowskiego Centrum Muzyki, które – wszystko na to wskazuje – będzie otwierane tuż przed kolejnymi wyborami samorządowymi. Warto przypomnieć historię tej inwestycji, w której nie zabrakło kontrowersji. 

2018: razem = taniej 

Do 20 maja 2020 roku centrum muzyki miały budować wspólnie miasto i województwo – umowę w tej sprawie podpisano w 2018 roku. Była dla Krakowa korzystna – budżet miasta miał pokryć 1/3 kosztów, według ówczesnych szacunków było to niecałe 90 mln zł. Poczyniono przygotowania – przeprowadzono konsultacje społeczne, uporządkowano kwestie własności działek, odbył się konkurs architektoniczny. To on stał się później przyczyną – albo pretekstem – do zerwania współpracy: zwycięska firma nie spełniała wszystkich konkursowych wymogów. Inwestycję można było jednak wciąż realizować, np. w oparciu o projekt, który zdobył II miejsce. Po ogłoszeniu przez Jacka Majchrowskiego, że wycofuje się z umowy, władze województwa próbowały przekonać go do zmiany decyzji – między innymi tym, że rząd obiecał dotację. Bezskutecznie. 

2020: szybkie tempo 

Sprawy potoczyły się błyskawicznie. Miasto natychmiast przejęło dzierżawione dotąd działki w Cichym Kąciku, najemcom nakazano szybką wyprowadzkę. Wśród nich było m.in. popularne centrum food trucków „Bezogródek”. W sierpniu 2020 roku ogłoszono konkurs architektoniczny. Jednym z jego podstawowych warunków było to, żeby całkowity koszt obiektu nie przekroczył 95 mln zł – warto zapamiętać tę kwotę. Taki limit był zaskakujący, patrząc na podobne inwestycje w Polsce. „Mogło być obiektem na skalę europejską na Grzegórzkach, a będzie budynkiem na skalę powiatową w Cichym Kąciku” – tak o Krakowskim Centrum Muzyki w udzielonym nam niedawno wywiadzie mówił Tomasz Pytko, zajmujący się m.in. kulturą krakowski działacz społeczny. 

Koszty podobnych obiektów w Polsce
Siedziba Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach (2013 r.) – 300 mln zł
Narodowe Forum Muzyki we Wrocławiu (2016) – 330 mln zł
planowana siedziba orkiestry Sinfonia Varsovia w Warszawie (plan – 2026 r.) – 660 mln zł

 

2020/2021: konsultacje 

Na przełomie lat 2020-2021 odbyły się konsultacje społeczne. Jacek Majchrowski początkowo nie kwapił się do ich zorganizowania. Zmusiła go do tego jednak uchwała, jaką rada miasta podjęła z inicjatywy klubu Kraków dla Mieszkańców. Radnym KdM chodziło przede wszystkim o spytanie Krakowian o zdanie w kwestii lokalizacji obiektu – wcześniej niekonsultowanej, w przeciwieństwie do pierwotnie planowanej inwestycji w Grzegórzkach. Temu poświęcone zostało tylko jedno z 10 pytań formularza konsultacyjnego. 

Lokalizację w Cichym Kąciku można było ocenić, wybierając z czterech określeń: znakomita, optymalna, nietrafiona, bardzo niedobra. Opcje „nietrafiona” lub „bardzo niedobra” wybrało 60% spośród ponad tysiąca osób, które wypełniły formularz. O alternatywną lokalizację czy korzystniejszą finansowo realizację projektu wspólnie z województwem w ogóle nie spytano. 

2021: tajemniczy darczyńca 

Latem 2021 roku sensację wzbudziła informacja o wpłaconej na konto miasta anonimowej darowiźnie w wysokości 10 mln zł. Mimo wielu pism, interpelacji i apeli Magistrat do dziś nie ujawnił, kim jest tajemni- czy darczyńca. Jacek Majchrowski wyjawił tylko, że to obcokrajowiec, pracujący w Londynie w branży informatycznej – nie wszyscy komentatorzy dają temu jednak wiarę. Zatajanie personaliów „informatyka z Londynu” spowodowało również wątpliwości części prawników. Argumentowali, że tak duże darowizny przekazuje się na podstawie umowy, w formie aktu notarialnego, a nie tak po prostu – przelewem na miejskie konto. Trudno także było uwierzyć, że ktoś całkowicie bezinteresownie oddał własne 10 milionów złotych. 

2022: szukanie wykonawcy 

Decyzja o samodzielnej budowie Krakowskiego Centrum Muzyki zapadła w chwili, kiedy krakowski bu- dżet miasta już odczuwał skutki pandemicznego kryzysu. Nikt jednak nie spodziewał się tego, co wydarzy się w 2022 roku. To przede wszystkim szalejąca inflacja i drożyzna spowodowały, że – jak wiele miejskich przetargów – i ten na budowę centrum muzyki został unieważniony. Wszystkie złożone oferty były wyższe niż zarezerwowane przez miasto pieniądze (jedna o prawie 50%). Dopiero drugi przetarg przyniósł rozstrzygnięcie. Umowa o wartości 116,5 mln zł została podpisana 1 grudnia 2022 roku, 99 mln z tej kwoty pochodzi z dotacji rządowej. Ponad pół roku wcześniej jako oddzielna inwestycja ruszyła w Cichym Kąciku budowa parkingu wielopoziomowego na potrzeby KCM. Koszt: ponad 26,5 mln zł. 

2023: ile nas to będzie kosztowało? 

Przypomnijmy, że koszt KCM miał się zamknąć w 95 mln zł – taki był warunek konkursu architektonicznego. Z jego regulaminu wynikało jasno, że w tej kwocie zawierać się musi także m.in. wykończenie wnętrza, „wyposażenie stałe i ruchome”, „aranżacja sal koncertowych o najwyższym standardzie” czy zagospodarowanie terenu – mała architektura, ogród i zieleń. Tymczasem umowa podpisana z wykonawcą obejmuje „budowę stanu surowego” za 116,5 mln zł. Według szacunków Agencji Rozwoju Miasta, miejskiej spółki, która odpowiada za ten projekt, kolejny etap będzie kosztował mniej więcej drugie tyle. Do tego trzeba dołożyć budowę parkingu, koszty projektowe i przebudowy układu drogowego przy KCM. Warto przypomnieć, bo najwyraźniej nie wszyscy o tym pamiętają, że mamy kryzys, a w miejskiej kasie w 2023 roku braknie ponad miliard złotych.