Nielegalne działania dewelopera bez reakcji? Łukasz Gibała interweniuje

Aktualności
25.03.2024

– Mieszkańcy ul. Dojazdowej są wstrząśnięci. Przez dziesięciolecia uprawiali ogródek kwiatowy na działce, której są dziś współwłaścicielami. To miejsce zostało już doszczętnie zniszczone przez koparkę. Prace odbywają się tam od kilku dni nie tylko bez zgody mieszkańców, ale też bez pozwolenia na budowę – mówi radny Łukasz Gibała. Zapowiedział już interpelację w tej sprawie.

Dojazdowa to niewielka, długa na kilkadziesiąt metrów uliczka, przecznica od ul. Kościuszki. Na jej końcu znajduje się przejście na Bulwary Wiślane. Tuż przed nim, po prawej stronie stoi mała kapliczka, do niedawna mieszkańcy pielęgnowali posadzone obok niej kwiaty. Kilka lat temu – jak informują – współwłasność działki nabyli przez zasiedzenie. Od 18 marca na tym terenie pracuje koparka, choć nie ma dla tej działki wydanego żadnego pozwolenia na budowę, nie ma też wymaganej przepisami tablicy informacyjnej. Mimo to wzywana kilka razy Policja miała odmawiać nałożenia na wykonującą prace firmę mandatów.

Bezsilni i zdezorientowani mieszkańcy, a są to przede wszystkim osoby w podeszłym wieku, dowiedzieli się tylko tyle, że prace mają na celu umożliwienie dojazdu do działki, na której ma powstać nowy budynek. – Z tego, co sprawdzili nasi prawnicy, wynika, że nie ma tam wydanego żadnego pozwolenia na budowę, zresztą na pierwszy rzut oka już widać, że nie jest to możliwe – mówi Gibała. Zapowiada, że jeszcze dziś w interpelacji poprosi Magistrat o szczegółowe informacje. Mieszkańcy podejmują już formalne działania. – Jednak kiedy urzędy procesują ich wnioski, pozwy i skargi, deweloper działa w najlepsze. I już poczynił wymierne szkody. Obawiam się, że mamy do czynienia z kolejnym w Krakowie przykładem patodeweloperki i to w jej najgorszym wydaniu. Liczę na szybkie wyjaśnienie tej sprawy – dodaje Gibała.