Pan płaci, pani płaci…

Aktualności
25.07.2022

Schody ruchome przy dworcu autobusowym w Krakowie, naprzeciw wyjścia z dworca PKP, nie działają od 3,5 roku. W czym problem? Zarząd Dróg Miasta Krakowa, który za nie odpowiada, wyjaśnia, że co roku wnioskuje do Jacka Majchrowskiego o pieniądze na naprawę schodów i budowę zadaszenia, które zapobiegnie kolejnym awariom. Chodzi o 2 miliony złotych. Jak dotąd nie udało się ich wygospodarować w 7-miliardowym budżecie miasta. A na co w Krakowie udaje się znaleźć pieniądze? Sami zobaczcie.

Wynajem 2 limuzyn: 331 000 zł

Dwa luksusowe samochody (272 konie mechaniczne, napęd na 4 koła, skórzana tapicerka, aluminiowe felgi „osiemnastki”) okazały się niezbędne Miejskiemu Przedsiębiorstwu Energetyki Cieplnej (spółka należąca w 100% do miasta).

Ławka: 228 000 zł

Tak zwana „ławka rzeźbiarska”, która pojawiła się po rewitalizacji na placu Biskupim, jest najprawdopodobniej najdroższą ławką w Polsce. Nie dopatrzyliśmy się na niej żadnych rzeźbień. Za inwestycję odpowiadał Zarząd Dróg Miasta Krakowa.

Lexus dla Majchrowskiego: 155 000 zł

Został kupiony w grudniu 2019 roku. Faktycznie zapłaciliśmy 74 tysiące, bo w rozliczeniu oddany został „stary” lexus prezydenta (wystawiony później przez dilera na sprzedaż za 87 tysięcy złotych). Magistrat tłumaczył wtedy, że ten 5-letni samochód z przebiegiem 120 tys. km się „zużył” i „nie daje gwarancji bezpieczeństwa”.

Dwie donice: 150 000 zł

Półokrągłe donice z siedziskami stanęły przed Magistratem na placu Wszystkich Świętych, wokół pomnika Dietla. Obsadzenie ich kosztowało dodatkowo ponad 25 tysięcy złotych. Donice wybrał Zarząd Zieleni Miejskiej.

15 telefonów komórkowych: 41 000 zł

Na taki zakup Zarząd Zieleni Miejskiej zdecydował się w maju 2020 roku, kiedy z powodu pandemicznego kryzysu dla oszczędności wyłączone było w mieście oświetlenie uliczne. Urzędnicy zdecydowali się na 5 smartfonów Samsung A40 oraz 10 Samsungów S20. Cena tego ostatniego waha się między 3,5 a 4 tysiące złotych za sztukę.

Kosze w parku Reduta: 500 000 zł

Otwarty latem 2019 roku park natychmiast zasłynął gęsto ustawionymi koszami na śmieci – jest ich tam 135. Przez 5 lat od otwarcia są nieusuwalne z powodu unijnego dofinansowania. Odpowiedzialny za inwestycję Zarząd Zieleni Miejskiej widzi jednak pozytyw: fakt, nie dopilnowali projektanta, ale za kilka lat można część tych dobrej jakości koszy przenieść w inne miejsce i zastąpić nimi stare.