O 300 więcej bezpiecznych psiaków w Krakowie

Nasze działania
31.10.2016
mini_psy_3
mini_psy_3
mini_psy_4
mini_psy_4
mini_psy_2
mini_psy_2
mini_psy_1
mini_psy_1

300 – tyle czworonogów udało się zaczipować w Krakowie podczas trzydniowej akcji, zorganizowanej przez Stowarzyszenie Logiczna Alternatywa. – Codziennie ustawiały się długie kolejki właścicieli z ich psiakami, co jest dla nas najlepszym dowodem, że akcja była potrzebna – mówi Łukasz Gibała, lider LA. Czipy były bezpłatnie wszczepiane krakowskim psom w czwartek, piątek i sobotę na Placu Inwalidów. Organizatorzy już zapowiadają powtórkę akcji wiosną.

Już pierwszego dnia w samo południe, kiedy startowało czipowanie, na panią weterynarz i wolontariuszy Logicznej Alternatywy czekała spora kolejka – 40 czworonogów ze swoimi właścicielami. Przez trzy dni trwania akcji przez namiot Logicznej Alternatywy przy wejściu do Parku Krakowskiego przewinęły się psiaki niemal każdej możliwej rasy i w każdym wieku – od kilkutygodniowych, niesfornych maluchów po statecznych kilkunastolatków. Czasem poznawaliśmy ich historię – jak w przypadku 4-miesięcznej Melisy, suczki, którą jej obecna pani znalazła na swoim osiedlu, porzuconą w pudełku. Pod namiot Logicznej Alternatywy trafiały również psy, które miały już czipa, ale nie został on wprowadzony do żadnej bazy, co jest warunkiem jego działania. – W takich przypadkach sczytywaliśmy czipa i wprowadzaliśmy do bazy Safe-Animal dane psiaka i jego właściciela – mówi Łukasz Gibała.

Co dają czipy? – Dla psa wszczepienie czipa jest prawie bezbolesne i trwa moment, jak zastrzyk przy szczepieniu. A daje ogromne poczucie bezpieczeństwa. Jeśli zwierzak zaginie, dzięki czipowi bardzo łatwo znaleźć jego właściciela. Ryzyko, że zagubiony pies spędzi resztę życia w schronisku, jest zerowe  – mówi Ada Siudy z zarządu LA. – Zorganizowaliśmy tę akcję, żeby dać takie poczucie bezpieczeństwa wszystkim chętnym właścicielom krakowskich czworonogów – mówi.

Jak się okazało, wielu z właścicieli psów, którzy pojawili się w namiocie Logicznej Alternatywy, wcześniej po prostu nie wiedziało o możliwości czipowania psów. – Szczerze mówiąc wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, że w ogóle jest taka możliwość, że się czipuje psy. Dzięki temu jeśli nam się piesek zgubi to jednak do nas wróci, przynajmniej jest duża szansa na to – powiedziała nam pani Magdalena. Jeśli nawet właściciele wiedzieli o możliwości czipowania, częstą przeszkodą były koszty, jak w przypadku pana Janusza: – Mieliśmy go już dawno zaczipować, ale kosztuje to 50 złotych minimum. Dlatego zdecydowaliśmy się tu podjechać.

W wielu polskich miastach psiaka można zaczipować za darmo, a koszty pokrywa budżet gminy. – Ale nie w Krakowie. Dlatego postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce – mówi Łukasz Gibała.

Zobacz galerię zdjęć z akcji!