95 pieców węglowych wciąż działa w miejskich budynkach

Aktualności
28.05.2018

Od 16 maja władze Krakowa przekonują do wymiany pieców węglowych za pomocą wszechobecnych reklam z „żółtą kartką” dla Krakowian, którzy wciąż tego nie zrobili. Tymczasem działające piece węglowe znajdują się wciąż w 95 budynkach należących do miasta lub przez nie zarządzanych. – To nic innego, jak obłuda i nieudolność Jacka Majchrowskiego i jego współpracowników – komentuje Łukasz Gibała, lider Logicznej Alternatywy dla Krakowa, który niedawno ogłosił, że wystartuje w wyborach prezydenta miasta.

Czynne piece lub kotłownie węglowe znajdują się w 39 budynkach należących do Gminy Miejskiej Kraków oraz w kolejnych 56 budynkach, którymi zarządza krakowski Zarząd Budynków Komunalnych. Te dane, uzyskane w urzędzie miasta, przedstawiło na dzisiejszej konferencji prasowej stowarzyszenie Logiczna Alternatywa dla Krakowa. – Nie ma żadnego wytłumaczenia dla faktu, że władze miasta wciąż nie zlikwidowały 95 pieców i kotłowni węglowych we własnych budynkach – mówił Łukasz Gibała. Lider LAdK argumentował, że od ponad dwóch lat wiadomo o zakazie palenia węglem w piecach, który wejdzie w życie 1 września 2019 roku. A o tym, że piece węglowe są źródłem smogu, wiadomo znacznie dłużej. – Jedynym wytłumaczeniem jest nieudolność Jacka Majchrowskiego i jego współpracowników – dodał.

Łukasz Gibała odniósł się również do wielkiej kampanii społecznej, prowadzonej przez krakowski magistrat. Od połowy maja na ulicach Krakowa, a także w prasie, komunikacji miejskiej i w mediach społecznościowych można natknąć się na reklamy z „żółtą kartką” – ostrzeżeniem o dotkliwych karach finansowych dla tych mieszkańców, którzy do 1 września 2019 roku nie wymienią pieców węglowych. – To hipokryzja. Jeśli Jacek Majchrowski chce namówić Krakowian do wymiany pieców, powinien zacząć od własnego podwórka. Inaczej jest kompletnie niewiarygodny – skwitował Łukasz Gibała.